Sheborah

Szebora, a dokładniej Virval Morhali, dorastała w pomniejszym Domu Morhali w mieście Vivek. Nikt nie przekazał jej dokładnej historii jej narodzin.

Jej ojcem był Akavir Morhali, podróżnik i naukowiec, który przemierzał całe Tamriel w poszukiwaniu ruin będących pozostałościami po starożytnej rasie Dwemerów. Nie był wojownikiem, ani poszukiwaczem przygód. Jego działania ograniczały się jedynie do kreślenia map odkrytych przez siebie miejsc. Jedynymi skarbami przywiezionymi z podróży były dzienniki i kartografia. Nikt w rodzinie (dość konserwatywnej) nie podzielał jego zainteresowań. Morhali, będący wyznawcami Trójki, nie chcieli zagłębiać się w tajemnice, nalężące do sfery sprzed jej powołania. Z ostatniej, niemal pięcioletniej wyprawy, Akavir, prócz dokumentów, przywiózł również dwuletnią dunmerską dziewczynkę, przedstawiając ją jako swoją córkę i domagając się dla niej opieki i ochrony, jak przystało na członkinię Domu. Sam zmarł nagle kilka dni później na niezidentyfikowaną chorobę. Cały dorobek jego pracy i wszelkie pozostałości po nim zniknęły.

Rodzina podjęła sie wychowania jego potomka… W wieku 7 lat oddano Virval do nowicjatu w Świątyni Almalexii. Całe swoje dzieciństwo spędzała na studiowaniu pism dotyczących Świętej Trójki, nauce rytuałów i asystowaniu przy nich kapłankom. Nie wykazywała większych zdolności magicznych, co postrzegano jako brak talentu lub wręcz nieprzychylność bóstw dla jej osoby. Użyteczna była jedynie w ogrodzie, gdzie mogła dbać o zioła i uczyć się ich właściwości, tworząc mikstury na lekkie dolegliwości. W leczeniu chorych i rannych nie używała magii, mogła jedynie opatrywać rany i podawać wywary z ziół.

Przełom nastąpił w wieku jej 14 lat, kiedy miała asystować pierwszy raz w rytuale pochówku w Rodzinnej Kaplicy Morhali. Członkowie jej rodu od wieków nie stosowali starożytnych (przez niektórych uważanych za nekromanckie) rytuałów wiązania dusz zmarłych do chronienia świętych miejsc, jednakże nadal składali szczątki w rodowych katakumbach. Do niespodziewanego wypadku doszło gdy procesja pogrzebowa wstąpiła do grobowca i została zaatakowana przez duchy przodków. Kapłanki musiały się bronić, dlatego całą swoją energię magiczną, przeznaczoną na święcenia zmarłego, przeznaczyły na odpędzenie daedr. Nie uszedł niczyjej uwadze również udział Virval w tej walce, która zaczęła odpędzać duchy za pomocą magicznego ognia. Nierozstrzygnięta pozostała przyczyna tego wypadku. Po naradzie ustalono, że duchy zostały rozgniewane przez wprowadzenie do grobowca osoby nienależącej do rodu Morhali, bądź też wyczuły one silną energię pozwalającą przeniknąć im z Otchłani do Mundusu. Tak czy inaczej, Virval została wypędzona z Morrowind.

W trakcie podróży z grupą uchodźców do Wichrowego Tronu, została napadnięta przez grupę bandytów. Udało jej się zbiec i po wielu dniach wędrówki, wyczerpana, została odnaleziona przez zwiadowców plemienia Popielnych Wojowników. Po krótkim okresie niepewności postanowiła pozostać z nimi i skorzystac z ich schronienia. Została pomocnicą szamanki, pielęgnowała chorych, przemierzała pustkowia w poszukiwaniu pożywienia i roślin na magiczne eliksiry ale co najważniejsze, poznała historię Chimerów, kult daedrycznej bogini Azury i odkryła w sobie pokłady magicznej energii, które mogła pierwszy raz wykorzystać do manipulowania energią życiową chorych i rannych.

W tym okresie zaczął kształtować się jej światopogląd. Obserwowała i żyła we wspólnocie, która reprezentowała starożytny ród Chimerów sprzed powołania samozwańczej Trójki. Popielni Wojownicy jawili sie jej nie jako dzikusy i barbarzyńcy, ale obrońcy wolności, sił witalnych, naturalności i szczerości, których brak we współczysny miastach Dunmerskich. Postanowiła poświęcić swoją energię na walkę ze samozwańczymi śmiertelnikami, uważającymi się za bogów , i odbudować pierwotny kult Azury. Z drugiej strony nie uważała jej za istotę boską, ale daedrę, czyli ich duchowego przodka, który wskutek pracy, nauki i determinacji wzbił się na większy poziom bytu. Jej zdaniem każdy śmiertelnik może doświadczyć takiego stanu. Przybrała imię Szebora, i ukrywała swe pochodzenie z Rodu Morhali.

Znając zwyczaje panujące w miastach, często przybywała do Davon’s Watch sprzedając skóry, materiały i mikstury i przesiadywała w tawernie wsłuchując się w opowieści podróżnych. Starała się uzbierać dość złota na wynajęcie grupy awanturników, mogących pomóc jej w odnalezieniu ruin pradawnego kultu i świątynie Azury.